W dzisiejszym artykule omawiam tajemną sztukę estymowania czasu. Wiele osób ma do siebie pretensje, że nie potrafi poprawnie przewidzieć wymaganego czasu na zadanie i projekt. Prawdopodobnie zapominają oni jakie jest znaczenie słowa estymata. Aby rozjaśnić temat wychodzę od statystyki i pewnych faktów o estymatorach, a następnie formułuję wnioski dotyczące estymowania czasu. Nie należy tego traktować jako żadne tezy naukowe, tylko zwykłe dostrzeżenie analogii. W dalszej części te pseudonaukowe rozważania zderzają się z rzeczywistością i opisuję częste problemy z estymacją czasu.
Kategoria: Ogólne
Podsumowanie roku 2017
Koniec roku to czas, kiedy wszyscy piszą podsumowania, więc pora i na mnie. Ten rok upłynął mi pod znakiem otwierania się na świat. Postanowiłem ze swoimi przemyśleniami wyjść do szerszej publiczności, a także zacząłem bardziej interesować się, co mają do powiedzenia inni.
Zrównoważone tempo i negatywne skutki nadgodzin
W praktykach Extreme Programming (XP) możemy przeczytać, że tydzień pracy programisty powinien wynosić 40 godzin. Możliwe są sporadyczne nadgodziny (kilka razy w roku), ale nigdy nie powinny występować przez dwa tygodnie pod rząd. Praktyka ta nosi nazwę Sustainable Pace, czyli zrównoważone tempo. Zgodnie z XP zespół powinien pracować w stałym tempie, które jest w stanie utrzymywać w nieskończoność. Nadgodziny są symptomem poważniejszych problemów z projektem i to nimi należy się zająć.
Może się wydawać, że to jakieś mrzonki osób oderwanych od rzeczywistości i roszczeniowa postawa programistów, którzy mają za dobrze. Jednak moim zdaniem ta zasada ma głęboki sens i warto się nad nią głębiej zastanowić.
Hackaton Świąteczny w Hackerspace Gdańsk
W ten weekend miałem przyjemność uczestniczyć w hackatonie świątecznym organizowanym przez gdański hackerspace. Hackerspace chciałem odwiedzić już od dłuższego czasu. ale jakoś nigdy nie mogłem się zebrać. Wystartowanie w hackatonie też było na mojej checkliście. Tak więc była możliwość upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Relacja z code::dive
W dniach 14-15 listopada byłem na konferencji code::dive we Wrocławiu. Jest ona głównie poświęcona C++, ale dodatkowymi tematami miały być Rust, Go, Embedded, IoT, Security, czy Python. Wstęp jest darmowy, ale liczba miejsc jest ograniczona. Swoje zgłoszenie wysłałem dosyć późno i byłem pewny, że się nie załapie. Jednak w ostatniej chwili zwolniły się jakieś miejsca i dostałem swoją wejściówkę. Mogłem więc wybrać ciekawsze pozycje w agendzie i wyruszyć w drogę.
Projekt jak wyścig kolarski
W dobie Agile projekty informatyczne są często traktowane jako wiele następujących zaraz po sobie sprintów. Można się spotkać z głosami, że taki projekt to raczej maraton, gdzie powinniśmy się skupiać na celu w dłuższej perspektywie. Jednak indywidualny bieg nie oddaje dobrze wielu niuansów związanych z współpracą w zespole, dużo lepszym porównaniem jest wyścig kolarski.
O elektronice i podstawianiu pułapek
Ostatnio zrobiłem zwarcie na płytce mojego micromouse i teraz będę musiał lutować wszystko od nowa. Podłączyłem zasilanie z programatora do linii danych i prawdopodobnie uszkodziłem procesor. Już któryś raz zdarzyło mi się coś podobnego. Raz nawet udało mi się zewrzeć układ składający się z samych gotowych modułów tak, że wszystkie zniszczyłem. W takich sytuacjach zawsze miałem podejście w stylu – bezmyślnie podłączyłem na odwrót, to się spaliło. Na drugi raz muszę uważać. Otóż nie – spaliło się, bo byłem niechlujny robiąc to złącze. Składało się ono z czterech przewodów, z których każdy był niezależny i można je było wpiąć w dowolnej kolejności. Z góry założyłem, że będę pamiętał, który kolor kabelka gdzie ma pójść, więc nie muszę robić żadnych oznaczeń. Zastawiłem więc pułapkę na samego siebie w przyszłości i to było tylko kwestią czasu, kiedy w nią wpadnę.
TDD w Systemach Embedded – moje pierwsze poprowadzone szkolenie
Ostatnio miałem trochę przerwy od pisania na blogu. Nie oznacza to jednak, że w tym czasie leżałem do góry brzuchem. Większość mojego czasu pochłaniały przygotowania do przeprowadzenia pierwszego w życiu szkolenia – „Test Driven Development dla Systemów Embedded”.
Elektronika dla dzieci
Z okazji dnia dziecka postanowiłem napisać artykuł o tym jak można zainteresować dzieci elektroniką i programowaniem. Niestety miałem pewną obsuwę i publikuję dopiero dzisiaj. W tekście opiszę zarówno produkty kierowane do przedszkolaków i uczniów podstawówki, jak i dla starszych – gimnazjalistów czy licealistów. Tematy takie jak elektronika i programowanie uchodzą za trudne. Poza tym szkoła wyrabia przeświadczenie, że nauka czegokolwiek polega tylko na siedzeniu nad książkami, wkuwaniu wzorów i zdawaniu klasówek. Okazuje się, że wcale tak być nie musi. Poznawanie elektroniki może być świetną zabawą. Nie tylko dla dziecka, ale także dla rodzica.
Trójmiejski Turniej Robotów – relacja – część 2
Przyszła pora na drugą część relacji z Trójmiejskiego Turnieju Robotów (TTR). Dzisiaj skupię się na konkurencjach Line Follower i Sumo.